Scott
po oględzinach budynku wrócił z Venus do domu, aby odpocząć.
Wieczorem, oboje jeszcze związywali nadzieje z budynkiem, jako
,,miejscem głównych działań Armii", czyli kwaterą.
- Mam nadzieję, że się uda. - powiedziała Venus.
- Musi się udać. - odparł Scott. - Jeżeli sygnał
wrócił, muszą do pojutrza naprawić połączenie radiowe.
- Będzie w porządku,
Scotty. - pocieszyła go Venus. - Śpij dobrze.
***
Corlett
i Alec wzięli tego dnia wolne.
Pogoda zaczęła dopisywać,
ponieważ ni stąd ni zowąd od rana świeciło słońce.
Gdy Scott
przejeżdżał obok domu Aleca, ten siedział w garażu z Corlettem i
coś składali.
- Witaj, towarzyszu. - powitali go.
- Co nowego? - spytał Scott.
Alec, ubrudzony od smaru, odpowiedział: - Staramy się o
autobota.
Scott zakasłał z
podziwu.
- No,
wiesz... budujemy autobota. - wyjaśnił Alec. - A jak tam nauka?
- W sumie, nie ma co
narzekać. - powiedział Scott. - Już chyba Kanadyjczycy sami będą
budować sobie bryki...
- To
super. - powiedział z nieukrywaną radością Corlett. - Bo ja, no
wiesz... zapragnąłem mieć skuter. A Harley może zamieszkać u
nas. Należy do firmy, więc...
Scott spojrzał na starannie
zbudowany silnik i koła, nadające się do skutera.
- Skąd to macie? - spytał.
- Wiesz, w trakcie robot budowlanych... pozostało
sporo sprawnych części idealne do nowych autobotów. A że
chciałem, żeby to był skuter... niektóre są całkiem nowe,
przede wszystkim silnik... damy radę, Scotty, będziemy silni!
- Myślałeś nad kolorem? - spytał.
- W sumie jeszcze nie. - powiedział Corlett. - Ale będzie
piękna, zobaczysz.
- Chcesz mieć
dziewczynę? - zażartował Scott.
- A co w tym
złego?... ty masz Venus.
***
Radosne
wieści opłynęły całą Kanadę: przybywało autobotów.
W ciągu
kolejnych tygodni teraz co piętnasty Kanadyjczyk miał własnego
autobota.
Ale Scott wiedział, że jeśli Inferno rzeczywiście
powróci, to może być za mało...
Teraz zaangażował się w pomocy budowy
autobota Corletta.
Wszystko szło w jak najlepszym kierunku.
- Jestem z
ciebie dumny, Corlett. - powiedział Scott. - Będziemy razem tworzyć
nowe autoboty... dla stowarzyszenia. Nieważne jest, czy będą
częściej używane jako pojazdy, czy maszyny... Zasilą Kanadę, a
może i Stany Zjednoczone... będziemy bezpieczni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz