sobota, 27 czerwca 2015

II. Nowe wcielenie: Rozdział Trzynasty

Scott po oględzinach budynku wrócił z Venus do domu, aby odpocząć. Wieczorem, oboje jeszcze związywali nadzieje z budynkiem, jako ,,miejscem głównych działań Armii", czyli kwaterą.
 - Mam nadzieję, że się uda. - powiedziała Venus.
 - Musi się udać. - odparł Scott. - Jeżeli sygnał wrócił, muszą do pojutrza naprawić połączenie radiowe. 
- Będzie w porządku, Scotty. - pocieszyła go Venus. - Śpij dobrze.

***

Corlett i Alec wzięli tego dnia wolne. Pogoda zaczęła dopisywać, ponieważ ni stąd ni zowąd od rana świeciło słońce. 
Gdy Scott przejeżdżał obok domu Aleca, ten siedział w garażu z Corlettem i coś składali. 
 - Witaj, towarzyszu. - powitali go. 
 - Co nowego? - spytał Scott. 
 Alec, ubrudzony od smaru, odpowiedział: - Staramy się o autobota. 
Scott zakasłał z podziwu. 
 - No, wiesz... budujemy autobota. - wyjaśnił Alec. - A jak tam nauka? 
- W sumie, nie ma co narzekać. - powiedział Scott. - Już chyba Kanadyjczycy sami będą budować sobie bryki... 
- To super. - powiedział z nieukrywaną radością Corlett. - Bo ja, no wiesz... zapragnąłem mieć skuter. A Harley może zamieszkać u nas. Należy do firmy, więc... 
Scott spojrzał na starannie zbudowany silnik i koła, nadające się do skutera. 
 - Skąd to macie? - spytał. - Wiesz, w trakcie robot budowlanych... pozostało sporo sprawnych części idealne do nowych autobotów. A że chciałem, żeby to był skuter... niektóre są całkiem nowe, przede wszystkim silnik... damy radę, Scotty, będziemy silni! 
 - Myślałeś nad kolorem? - spytał. 
 - W sumie jeszcze nie. - powiedział Corlett. - Ale będzie piękna, zobaczysz. 
 - Chcesz mieć dziewczynę? - zażartował Scott. 
 - A co w tym złego?... ty masz Venus.
***
Radosne wieści opłynęły całą Kanadę: przybywało autobotów. 
W ciągu kolejnych tygodni teraz co piętnasty Kanadyjczyk miał własnego autobota. 
Ale Scott wiedział, że jeśli Inferno rzeczywiście powróci, to może być za mało... Teraz zaangażował się w pomocy budowy autobota Corletta. Wszystko szło w jak najlepszym kierunku. 
 - Jestem z ciebie dumny, Corlett. - powiedział Scott. - Będziemy razem tworzyć nowe autoboty... dla stowarzyszenia. Nieważne jest, czy będą częściej używane jako pojazdy, czy maszyny... Zasilą Kanadę, a może i Stany Zjednoczone... będziemy bezpieczni.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz