niedziela, 3 maja 2015

II. Nowe wcielenie: Rozdział Dziewiąty

Venus popierała Scotta. 
Ona również uważała, że powinien uczyć społeczeństwo budować maszyny, które zmieniły na dobre ich życie. Scott cieszył się, że ma poparcie nie tylko Susan, ale i Clary, Aleca... tak trafna to była decyzja! 
Lecz Scott pracował obecnie na budowie do późna i nie miał od dwóch miesięcy dłuższego weekendu. Bardzo się tym martwił. 
- Nie uda nam się, moja droga. - powiedział swojej autobotce, gdy jadł odgrzany obiad. - Jestem ostatnio naprawdę zajęty... zarobiłem przez ten tydzień cztery tysiące. Ale to nie wystarcza na podjęcie się jeszcze tego zajęcia. 
Autobotka jednak nie traciła nadziei i starała się, aby ,,skrzydła'' jego twórcy ,,urosły''. Zawsze go wspierała (robiła to bardziej otwarcie niż Luke). Scott oczywiście wiedział, że Venus będzie mu towarzyszyć w dążeniu do realizacji tegoż planu. 
- Niebawem Corlett wstanie na nogi. - uspokajała. - I też wstawi się za tobą. 
Scott objął swoją ukochaną autobotkę.

 
 
 
 
 

2 komentarze:

  1. Czemu tak krociotko? :C
    Izuus

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale króciuteńki ;( No cóż, nawet w grubych trylogiach zdarzają się rozdzialiki na pół strony, a raczej - stronniczki ;P Maxuka

    OdpowiedzUsuń