piątek, 6 lutego 2015

I.Gwiezdna Armia: Rozdział Dziesiąty cz. III

Członkowie załogi przenocowali w Camping Canada trzy noce. 
- Musimy odszukać Inferna. - powiedziała Clara, popijając przy śniadaniu kawę, którą rezerwowały roboty pracujące w hotelu.
- A czy to ma sens? - spytała Venus, zażywając energii z nowych baterii, wymienionych przez roboty. - Od początku wydawał mi się taki... dziwny.
Scott zagryzł rogalik i odrzekł: 
- Pomógł mnie i Corlettowi, to fakt. 

- A może zrobił to, bo się bał, że wywalicie go z Armii na zbitą maskę? - spytał Luke.
On również miał zainstalowane ulepszone baterie. Przez to autoboty czuły się ,,jak nowo narodzone” – w Kosmosie nie miały takiej możliwości. 
- Ale czemu wyrzekł się odlotu na Ziemię? - zagadnęła Susan. - Tak, jakby mu nie zależało. 
Badacze umilkli.
Też nie mogli tego zrozumieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz